aaa4
Dołączył: 11 Maj 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 16:04, 29 Maj 2018 Temat postu: uuu |
|
|
Zamknela okno i na palcach wymknela sie z sypialni. Byla sobota. Tego ranka mieli rozgoscic sie w wynajetym domu w St John's Wood, aby Pascal na dlugo przed polnoca zdazyl ustawic swoj sprzet. Gini poszla do kuchni, nalala sobie kawy i zaczela analizowac ustalony plan. Zastanawiala sie takze, czy starczy jej odwagi, zeby wytlumaczyc Pascalowi, ze sen nie wplynal na jej opinie. Nadal wierzyla Hawthor-ne'owi, dokladnie tak samo jak minionego wieczoru.Tuz przed dziewiata cicho zamknela za soba drzwi domu i waska drozka wspiela sie na szczyt Holly Hill, a stamtad po stromych kamiennych stopniach zeszla ku High Street. W kiosku kupila dziesiec, najwazniejszych brytyjskich dziennikow, i zawrocila w kierunku domu.
Chciala przejrzec gazety, zanim rozpocznie dzien z Pascalem i na szczycie wzgorza, tuz nad starym cmentarzem Hampstead, znalazla idealne miejsce. Stal tutaj maly bialy kosciol, ktorego osiemnastowieczna nawa byla ciepla i jasna. Przed figura Najswietszej Marii Panny plonely swiece. W kosciele nie bylo zywego ducha. Gini poszla do bocznej kaplicy, usiadla w lawce i zajela sie lektura.
Wzmianke o smierci Jamesa McMullena znalazla tylko w "Daily Mail", na piatej stronie. Notatka zawierala troche wiecej informacji niz szczatkowy opis w "Standard", lecz tak czy inaczej, nic nie wskazywalo, aby wypadek wzbudzil zainteresowanie dziennikarzy. Smierc McMullena wydawala sie zupelnie anonimowa.
Cialo, ktore zidentyfikowano jako McMullena, znaleziono na torach trasy Oksford-Londyn, pietnascie kilometrow na wschod od Oksfordu. Zmasakrowane zwloki zauwazyl w piatek rano mezczyzna, ktory wyszedl na spacer z psem. Policja rozpoczela sledztwo, majace ustalic, czy bylo to samobojstwo, czy wypadek. Poinformowano rodzine McMullena. Na koncu notatki zamieszczono kilka zdan o ojcu zmarlego, znanym historyku sztuki, oraz jego siostrze, ktora kilka lat wczesniej wystepowala w popularnym serialu telewizyjnym.
Gini zlozyla gazete. Wypadek? Samobojstwo? McMullen zginal w dziesiec godzin po spotkaniu z nia i Pascalem. Czy wtedy sprawial wrazenie czlowieka, ktory zamierza sie zabic? Nie.
Siedziala dluga chwile, wpatrzona w swiece, migoczace dookola rabka szaty Najswietszej Dziewicy. Przypomniala sobie, ze pod koniec ich spotkania cos w
Post został pochwalony 0 razy
|
|